"The Reader"


Wszyscy wkoło mówili: "obejrzyj The Reader, zajebisty film" "The Reader, jak to się tłumaczy, "czytacz"?, ale obejrzyj" "stary Kate Winslet pokazuje cycki" objerzałem i co?... i mieli rację.
Na początku wydawało mi się, że będzie to kolejny dramat o miłości dojrzałej kobiety do dziaciaka. Później myślałem, że będzie to romans o miłości dojrzałej kobiety do młodzego od siebie gościa. Na szczęście dałem się tylko nabrać.
W rzeczywistości jest to film o wstydzie, poczuciu winy, wybaczeniu. Jest próbą ukazania stanu psychicznego społeczeństwa niemieckiego w okresie powojennym. Reżyser chciał chyba jeszcze podjąć problem okrucieństwa niemieckich obozów i wojny, co moim zdaniem, było już zbędne akurat w tym filmie. Zabieg ten dał już przesyt problemów, chociaż z drugiej storny to obrazków z niemieckich obozów dla zachodu nigdy za wiele.
Poza tym świetna, bardzo twórcza rola Kate. Bardzo lubię, jak aktor dorysowuje jeszcze swoją wersję opowiadanej historii, takie drugie dno, i tu chyba jest tego bardzo dobry przykład.  
Wszystko więc git, tylko szkoda, że kolejny zajebisty film osatniego czasu jest adaptacją.