ukopcony klip roku - UWAGA!!! NIE OGLĄDAĆ NA TRZEŹWO!!!


Jest tak: wracasz po delikatnym melanżyku dosyć późno. Ty jeszcze możesz zapalić, więc to robisz. Z braku laku puszczasz jakąś płytę z kompa, której nigdy nie słuchałeś - taka płyta na "kiedyś". No i palisz w tym "kiedyś" tego bata, słuchasz tych mp3 i słyszysz niezłą masakrę. Szukasz zespołu. Google, youtube itd. Typ przechuj ale mało go na youtubie. Znajdujesz jednak jakiś filmik w niezłej jakości, a na dodatek z gościem którego znasz już nieźle. Odpalasz klipa i..... i okazuje się, że to najlepszy klip jaki widziałeś ostatnio. Za chwile pojawia się refelksja, że to dlatego że jesteś zrobiony, a potem pomysł żeby zweryfikować to ze światem "poza tu i teraz". Uwieczniam więc...