konfitury z antydepresantów

chcę znowu bać się
zejść do piwnicy matko

niech zgaśnie latarka
niechże się potknę
wywrócę padając twarzą
w twarz z napuchniętym szczurem
co nie umiał czytać
ale tym razem nie podniosę się już
chcę leżeć tak
w oczy mu patrzeć
bać się ale patrzeć