Wczoraj dobre palenie było. Jak ja potrzebowałem dobrego palenia to wiem tylko ja. Wiele pozytywów wskazuje na dobre palenie ale ja mam swój ulubiony. To wtedy gdy wstaję i od samego przebudzenia jestem mega zmotywowany do działań, które od dawna odkładałem. Muszę tylko dobrze zjeść i idę jak burza. Mogę siedzieć sześć godzin nad książką, mogę coś naprawić, w czymś pomóc tym którzy potrzebują mojej pomocy albo sprzątać mogę. Dzisiaj sprzątałem cały dzień i przysięgam, że robiłem to po raz pierwszy od marca tego roku. Od tego w moim życiu zmieniło się wiele, zmieniło się bardzo wiele a pokój mój wciąż nosił blizny z przed tych zmian. Bezpośrednią przyczyną porządków był oczywiście kurz i lepiące się plamy ale na wkrętce po dobrym paleniu widzi się więcej. Wywalałem, układałem, odkurzałem, przestawiałem, tarłem, drapałem i raz jeszcze i po stokroć wywalałem. Czuję się wspaniale teraz i marzę o wyluzie a wszystko to, włączając dwa sztosik obiady, w nutę triphopową dzisiaj. Cztery składanki mam odpowiednie na HD, kanał dobry na Tubie i parę płyt i cały dzień trip i cały dzień hop. Gdzie ja kurde słyszałem ten kawałek wcześniej? Ktoś puszczał mi, ktoś umieszczał gdzieś na blogach? No dziura w głowie tylko te kawałek. Najwyżej powtórkę zrobię. Pokój.
aaa już kurde wiem! To Tichon już wrzucał, no nic, niech już zostanie. Pzdr.