Dedykowane wszystkim tym co lubią spać.


Duży pokój w M4, standardowo umeblowany, na jednym z foteli siedzi ojciec czytając gazetę. Ubrany jest w piżamę, na głowie ma szlafmycę. Co chwile nerowo patrzy na zegarek, co jakiś czas nieśmiało ziewa. Do pokoju wchodzi 10 letni chłopiec. Ubrany jak to 10 letni chłopiec, na plecach ma plecak.

Ojciec: Nareszcie jesteś. Długo coś z tej szkoły Ci się szło.

Syn: Sory tato. Wiesz, żegnałem się z kolegami. Wkońcu 6 miesięcy to wcale nie mało, no nie?

O: Dobrze, już dobrze. Jak bylem w Twoim wieku też się tym martwiłem. To kwestia przyzwyczajenia. Kolację masz w lodówce. Odgrzejesz sobie? 

S: Pewnie. Czy dziś znowu mam jeść potrawę 100proc tłuszczu?

O: Pociesz się, że to już ostatnia. Przez pół roku ani grama nie zjesz. he, he, he.

S: Takie sobie to pocieszenie. Nie lubie tego syfu. Wiesz, dziś na lekcji polskiego pani się przysnęło. A pan od W-f u wogóle nie przyszedł.

O: No właśnie. Zaczyna się. Niektórzy już nie mogą wytrzymać. Dziś jakiś debil na skrzyżowaniu nie ruszył ze świateł. Zasnął kretyn. Zasnął na czerwonym świetle. Trąbiliśmy, trąbiliśmy, aż musiałem podejść do niego i otworzyć mu drzwi. Ale się wypierd… znaczy wypadł z samochodu i dopiero się obudził.

S: hahahahhaha. A dziś to Kamil też przysnął na lekcji. Znaczy tak myśleliśmy ale tylko udawał, ale i tak było zabawnie. Mi się też już chce troche spać. A, tato?

O: Tak?

S: A kto to obliczył, że właśnie w połowie października idziemy spać?

O: Nikt synu. To natura za nas zadecydowała. Od zawsze tak było i zawsze tak będzie. To tak samo jak to, że na wschodzie wschodzi słońce, że Wisła wpada do Baltyku, że, aaaaaa (ojciec przeciągle ziewa), że.... aaaaaa (znowu ziewa) Oho, już się zaczyna…

S: A tato? A skąd wiadomo, że jak my śpimy to wszyscy śpią?

O: A wyobrażasz sobie debila, ktory woli nie spać niż spać? Po co ktoś miałby nie spać? Jakbyś nie jadł to umarłbyś z głodu. Tak samo jakbyś umarł z przemęczenia jakbyś nie spał. Jeść trzeba i spać trzeba. A że jedno i drugie jest przyjemne to inna sprawa. Natura poprostu była dal nas łaskawa i to co jest nam potrzebne jest również przyjemne.

S:  Ale czemu trzeba tak długo spać? Ja widzialem na filmie, że zima jest taka piękna.

O: Też widziałem, ale czy to dla ładnej zimy warto się narażać naturze? Poza tym przed zimą jest ta cholerna jesień. Wyobraź sobie te deszcze, te kałuże. A potem jak ten śnieg topnieje, bo musi kiedyś stopnieć, tę chlapę. W butach pewnie jest morko, i zimno do tego. Bleah, aż mi się bardziej spać zachciało. No i pewnie nic się nie chce, bo jak może się coś chcieć skoro jest zimno i pada?

S: Jak będe duży to wymyślę jakiś lek, żeby nie spać. Coś takiego co tak pobudza, że się nie śpi.

O: Synu, już nie jeden próbował. I ziela jakieś z Argentyny przywozili, ale to wszystko na nic jest. NASA nie pomoże. Jak CI się nie chce, to Ci się nie chce. Jak chce się tylko spać a wszystko inne masz w dupie, to śpisz. Po co to kombinować? Po co się szamotać? Ja tam lubie te pół roku. A potem człowiek jaki wypoczęty w kwietniu. Słoneczko go budzi, ptaszki ćwierkające za oknem, pączki na drzewkach. I żyć się chce. Właśnie w taki poranek zostałeś poczęty, mój synu.

S: Tatooooo.

O: Dobrze, już dobrze. Duży już jesteś powinniśmy o tym rozmawiać.

S: Wiesz tato, ja to najbardziej lubie sny. Zajebi… oj, takie długie i piękne półroczne sny.

O: Też to lubie. Ja to właściwie cały rok lubie spać. I zgadzam się z naszym wieszczem, że „mógłbym całe życie tylko leżeć w łóżku, śniadania, obiady, kolacje do stóp tu, a jeśli się okaże, że mam na to czas, podróżuję w snach, no bo kocham spaaaaać.“ Ładne, prawda synku? Mieliście to już na polskim? Synku? Piotrusiu… Zasnął gówniarz. I musze go teraz przebrać i ułożyć do łóżka. Aaaaaa… (ziewa) Sam nie mogę się doczekać aż zasnę. Nie zasypiać w połowie października, też dzieciak ma wyobraźnię. Czego oni ich uczą w tych szkołach? Do zobaczenia w kwietniu Piotrusiu. Kolorowych snów synku.