3 dni, 3 filie - Rok Spontanicznych Odwiedzin rozpoczęty

Ten tydzień jest tygodniem inspekcji JZD. Moreira pojechał w delegacji by sprawdzić jak ziarno JZD kiełkuje na zachodnim gruncie. Ja postanowiłem w tym czasie sprawdzić jak działają nasze struktury na mieście. Wram z Tusiorem przez 3 dni wizytowaliśmy nasze filie. 3 dni, 3 filie:

DZIEŃ I - Filia pod Lasem.
Filia prowadzona przez Bździcha. Byłem tam dotychczas z 10 razy i za każdym razem byłem w podobnym stanie. To miejsce to masakra jakaś, bo i gospodarz lubi być gościnny dla swoich płuc jak i dla płuc swoich gości. Lubię tam bywać tym bardziej, iż jest to najbardziej młodzieżowa z naszych placówek. To tam zrozumiałem, że mam talent do Fify 2009. Każde palenie Pod Lasem łączy się z ostrą komputerową sesją i ostrym pierdolnięciem w banie. W połączeniu daje to często straszne konsekwencje, jak np. schiz że gra się zawodnikiem kolegi a nie swoim. Ostatnio: wiaderko, dwa baty i na dobicie rura. Zawsze tam jest też Piżamowa Agatka, ale tym razem Bździch zamienił Ją na Cartoona - typ jak z kreskówki - zabija. Minus tego miejsca jest taki, że daleko jest, ale na szczęście w pobliżu zawsze jest Mc Raper, któremu nie straszne straszne stany przy prowadzeniu Corsarza.

DZIEŃ II - Tymczasowa Filia u Nigro.
Właściwie to można powiedzieć, że jest to filia filii u Tusiora, która znajduje się przecznicę dalej. U Nigro bywamy rzadko, chociaż ostatnio wizyty nasiliły się, a to ze względu na stan zdrowia zioma. We wtorek spontanicznie odwiedziliśmy go więc z Tusiorem. Bardzo miłe miejsce: z balkonem i ładnym widokiem na Czechów, komp pod ręką, więc rozrywkujemy się tam teledyskami, no i dobry sprzęt. Sam gospodarz pełen ciekawych historyjek ze świata sportu, i tu dygresja: odwiedzając filie, jeśli byliśmy jeszcze w stanie, rozmawialiśmy na temat naszej witryny, na temat tego co jest fajne a czego brakuje i tu Nigro zauważył, że za mało sportu jest.... myślę, że dopracujemy z redaktorem Moreirą ten szczegół. 

DZIEŃ III - Filia w Wysokim Domu.
Wczoraj kiedy zrobiliśmy się na Mialiardalatświetlnych, przenieśliśmy się na końcu do Wysokiego Domu. Jest to filia z niemałą tradycją: to tam dowiedzieliśmy się o śmierci Michaela Jacksona. W Wysokim to ja naprawde lubię się betonić, prawie tak bardzo jak na Miliarda. Jednym  z powodów są winyle. Zawsze słucha się tam oldschoolu z różnych gatunków i z różnych momentów dawności (wczoraj słuchaliśmy Doorsów, przy czym "The End" przesłuchaliśmy całe w zwolniony tempie - trwało to wieczność, ale jak zauważyła Mały Drwal: "wokal tego typ brzmi jeszcze głębiej"). Głównym powodem powodzenia jakim cieszy się u mnie to miejsce jest oczywiście Żona z Pokoju Obok, niewątpliwa ozdoba tej placówki. 
Minusem jest cieknąca woda. Wczoraj cała kuchnia i łazienka były pod wodą. To dziwne uczucie oddawać mocz stojąc po kostki w lodowatej wodzie na lodowatej podłodze. 
Wczorajszy melanż łączył się również z małym świętem, gdyż otwieramy nową filię u Małego Drwala - nie wyraziła jeszcze aprobaty, ale decyzja została już podjęta. Czekamy jeszcze na sprowadzenie się Drwala na swoją nową posiadłość i ruszamy na całego. 

Przez te 3 dni nie odwiedziliśmy wszystkich przyjaźnie nam nastawionych miejsc. M.in. nie byliśmy U Tusiora czy w filii na K. Cieszymy się jednak, że to co zobaczyliśmy jest naprdawdę obiecujące. Przekonaliśmy się, że melanż trwa cały czas i nic nie jest w stanie go zatrzymać. Filie stare mają się bardzo dobrze, filie nowe właśnie powstają, a nam pozostaje mieć tylko dużo siły i zaparzoną yerbe pod ręką. 

Rok ten będzie rokiem filii, bądź jak ogłosił wczoraj Mc Raper, będzie t0 "ROK SPONTANICZNYCH ODWIEDZIN". Spontaniczne odwiedziny charakteryzują się tym, że są spontaniczne i że spełniają cechy odwiedzin a nie np. nawiedzin. Podczas odwiedzin nigdy nie przychodzimy z pustymi rękami, nigdy nie siedzimy dłużej niż życzy sobie tego gospodarz, nigdy nie przyprowadzamy więcej osób niż się zmieści. Spontaniczność polegać ma tym, że wcześniej nie planujemy przyjścia do kogoś, jednak staramy się przynajmniej na 5min wcześniej zapowiedzieć się. Ot i zamiast łazić po klubach, knajpach, parkach i bramach, w tym sezonie będziemy łazić po filiach.