I Lubelski Festiwal Didgeridoo

Wczoraj dla odmiany z Chongiem się na koncert wybrałem, chociaż Tichon dołączył po jakimś czasie przyprowadzając ze sobą Tusiora. Bite pięć godzin siedzieliśmy w Chatce Żaka i wysłuchaliśmy trzech jakże różnych zespołów, które spajał motyw użycia na scenie didgeridoo. Pierwszy zespół (Tombas) był najciekawszy muzycznie, drugi był najweselszy (Drumstein) a trzeci...hmm...sami popatrzcie, niektórzy mówią o tym zjawisku autentyczność:




Ale żeby nie było nam zbyt etnicznie to Tusior zaprosił nas jeszcze na drobną degustację do naszej filii gdzie osiągnąwszy odpowiedni nastrój postanowiliśmy nawzajem raczyć się swoimi muzycznymi inspiracjami przy pomocy serwisu Youtube. Urzekła mnie propozycja Chonga ponieważ można ją zaproponować, obok gry w epizody i freestyle battlów do zestawu naszych zielonych zabaw: