Cachamate - yerba plus zioła

Zrobiłem sobie zakupy i oto pierwsza ich odsłona. Cachamate to, jak podaje wikipedia: argentyńska mieszanka ziołowa. Zawiera 60% yerba mate, 27% mięty polnej, 3% rumianku i inne zioła. Przeznaczona do picia na zimno (Tereré). Łagodzi dolegliwości żołądkowe.
Pijałem wcześniej tylko jedną smakową yerbę i była to CBS'e o smaku guarany, to chyba żurawina jest, i poza tym że była cholernie mocna, to była równie cholernie niedobra. Ta natomiast aż tak niedobra nie jest, ale okazuje się, że ja nie lubie chyba smakowych yerb. Lubie sobie czasem mięty dosypać do tykwy przed zaparzeniem, a i wodą z miodem zalewać mi się zdarza, ale to co kupuję to jakieś nie takie jest. Żeby ta mięta była tylko jako dodatek to może jeszcze by uszło, ale reszta tych insertów sprawia, że smak mate zostaje stłumiony a całość jest mdła. No i słabsza jest. Może z nich trzeba tyko terere robić... Także Cachamate nie polecam (Tusior ode mnie dostał na spróbowanie i może by się wypowiedział, he?).
Przed chwilą natomiast zaparzyłem sobie Canarias. Jutro może o niej coś napisze, bo narazie ręce mi się trzęsą z nadciśnienia i ze strachu, że zasne dopiero nad ranem. Fajnie mieć świeże zapasy i móc pozwolić sobie na to, by kończąc jedno parzenie rozpocząć drugie z zupełnie innej mate. To się chyba hedonizm nazywa, czy jakoś tak. Mniam...