Marsz Wyzwolenia Konopi 2010




Yoooooo! Dla mnie bomba, wielka wielka demonstracja kochani. Mnóstwo ludzi z różnych stron polandu, dużo muzyki zioło w powietrzu. Miało ruszyć o 15 spod Pałacu Kultury ale przecie to zielone demo więc ruszyliśmy o 16.00 Cztery platformy z muzą z głośników i na żywo. Potężna załoga z Lublina która pod szyldem LSM Soundsystem zawłaszczyła praktycznie jedną platformę z Junior Stressem na czele. Już na początku organizatorzy rozrzucali ludziom nasiona w pakietach ale nie złapałem nic a pewnie bym zasadził jakbym złapał bo idea jest taka: SADZIĆ, PALIĆ, ZALEGALIZOWAĆ! Legalne posiadanie do 30g bo chodzi o to żeby nie zarabiała mafia tylko żeby to był realny użytek własny dobrego, zdrowego, naturalnego towaru. W kit ludzi, sporo paliło zioło w tłumie. Ja bym się bał tajnych cichociemnych ale ludzie nawet mundurowych olewali a z resztą nie było ich jakoś szczególnie dużo. Trasa pod sejm. Miałem transparent z dwoma napisami: "Więzienie i policja nie wychowują i nie leczą" i "Czekolada, browar, papierosy, wino, marihuana i kawa". Ten drugi przyspożył mi popularności bardzo bo co bardziej nastukani interpretowali go jako szyld i pytali czy mam coś sprzedać co raz:) Najlepsza scena na placu Trzech Krzyży się odbyła - był ślub i młoda para właśnie wyszła z kościoła jak przechodziło demo - dostali takie sto lat że pożyją pewnie ze 300.



Pod sejmem gorąco. Barierki a za barierkami policja. Nie było czegoś takiego na Manifie a tam ludu było równie dużo. Widać feministki nie są tak niebezpieczne jak "narkomani". Platformy zaparkowały na ulicy przed sejmem. W parku kupa luzi i palą lole - przed sejmem palą:) Ziom na platformie zapalił i zaczą krzyczeć do policjantów żeby go aresztowali bo właśnie popełnia przestępstwo - nie aresztowali chociaż trochę ich zwyzywał. Pomysł organizatorów - rzucili w tłum dwa worki wypełnione pakietami z "zielonym suszem". podejrzaną substancją i każdy kto złapał miał się złosić do policjanta że ma coś takiego i chce żeby go aresztować. Policja nie reagowała i chyba popełniała sama tym samym wykroczenie jakieś przeciwko przepisom bycia policjantem. W pakietach były dopsy. Dostałem jeden pakiet od życzliwego zioma co przechodził i mu się spodobał mój transparent. Oczywiście masa życzliwych ziomów tam była. Dostałem jeszcze browara też za zdjęcie ze mną i eNką.



Później coś się stało dziwnego. Dwie świece dymne zczęły dymić i tłum się rozbiegł. Nie był to gaz chociaż z lekka duszący. Nie wiem czy to policja czy kto. Tłum zaczął biec w stronę miasta ale ja upewniłem się że eNka jest bezpieczna i wróciłem z oddalonej pozycji pod sejm żeby złożyć podpis pod projektem obywatelskiej ustawy legalizacyjnej: potrzeba sto tysięcy żeby zmusić sejm do głosowania. Podpis złożyłem na masce pickupa na którym Wójek Samo Zło udowadniał na przykładzie swojego kolegi, że można palić pół życia i być zdrowym - kolega Wójka zrobił dwie pompki. Rozeszło się trochę i ja też postanowiłem się rozejść w kierunku eNki i razem poszlimy do doma. Po drodze minął nas kordon suk na sygnale - mam nadzieję, że żaden ziom ani ziomalka nie ucierpieli.
Wielki szacun i wielki pokój dla organizatorów. Afterparty jest w klubie M25. Nie idę ale w nocy będę wyobrażał sobie jak tam jest, kurde musi być masa.

Morał:
Jaszczury prędzej się zesrają niż zalegalizują ale tym więcej ludzi będzie im pokazywać faka. Gość z jednej platformy krzyczał pod sejmem do ludzi żeby się nie bali bo już teraz sąd umarza sprawy o zioło ze względu na znikomą szkodliwość. Opowiedział jak na swój proces niedawno zakończony przyniósł 2 giety jako dowód rzeczowy i sąd nie chciał przyjąć:)