K.

W pracy jestem. K. dzisiaj wypił swoją pierwszą jerbuchę bo w sobotę przyszła. Całkiem zgrabna tykiewka i Liebig. K. gada i cieszy michę i gada i gada i pracuje jak tytan pracy. Pokazałem mu, że pijąc jerbę wpisuje się we wspaniałą tradycję Gauchos i zdjęcia Che z tykwą. K. jest na haju i kazał mi zdjęcie wydrukować i powiesić na drzwiach naszej pakamery. Yerba dodaje animuszu jak nic: K. gada i gada:)