Open Source na fali

Po przedwczorajszym sukcesie na przeglądzie Alterfest na KULu (przegląd alternatywnego ujęcia poezji - I miejsce), i wczorajszej porażce na Kulturaliach przed Maleo, Armią i Lao Che (Cała Trójca Święta plus Maryja Dziewica się spięła i sprawiła, że na dwa wzmacniacze w zespole dwa wzmacniacze w zespole zaczęły pierdzieć. A dziś na dodatek czytam w mediach o występie 3 zespołów - a support to kurwa co?!) przyszedł czas na pokazanie się śląskiemu światu. Jutro Open Source jedzie na podbój Wrocławia. Zespół zakwalifikował się na przeglądy FAMA (podoby cud jak z tymi wzmacniaczami, bo OS startował na lubelską Famę a dostał się na wrocławską) i jutro jedzie zmierzyć się z wrocławską sceną. Nie wiadomo co z tego wyjdzie bo to podobno ma jutro Wrocek zalać ale coż, bez ryzyka nie ma zabawy jak mawiają Anglicy po angielsku. Oczywiście wyjazd połączony będzie z relaksem, także pewnie będzie spotanie z TymkolegąMoreiryiBździcha, z rodzinami i dziewczynami członków zespołu co to po całej Polsce się rozleźli. O wyniku wycieczki poinformuję Was, kochani moi, ja we własnej osobie jak tylko będzie o czym informować.
Wpis chciałbym zakończyć apelem do pewnej podobno nadchodzącej na Wrocław suki: