Jorge Ben Jor...

... od dzisiaj lubię. Dzięki Jutubie oszszwiście. Mas Que Nada czyli utwór który nie nudzi się nigdy i pewnie jest w absolutnej czołówce jeśli idzie o ilość wykonań i interpretacji. Rano dzisiaj było dobre więc po głowie mi chodziło Więcej Niż Nic to se puściłem z tuby i na ten wykon a tym wykonem zafrapował mnie artysta i słucham go sobie teraz. Bardzo lubię portugalski chociaż w brzmieniu jest on jak uścisk miękkiej dłoni ale może w tym urok cały, że słuchanie portugalskiego to taki uścisk przez chustkę, trochę fuj ale perwersyjnie przyjemnie. Pan Jorge nagrywa nieustannie od 1963 także ma trochę tego w dorobku ale myślę, że po pierwszę postaram się pozyskać wydawnictwo, które popełnił z Gilberto Gil'em bo posłuchajcie tylko, koniecznie w całości chociaż długie:



auu! Seksowne w kit. Brzmi kurde trochę jak reggae ale jakby funku w tym jest sporo też i afryki dużo, naprawdę kurde oczarowany jestem. No to jeszcze rzeczona Mas Que Nada a reszty sami sobie poszukajcie. Pozdro.



No dobra jeszcze to Au! Sexi... i z przesłaniem. Pokój.